„Pani Agnieszko, tylko nie w grudniu! Wie Pani jak jest z grudniem – nie ma czasu!”
Znacie to?
Mamy grudzień, czyli koniec roku. To nie jest łatwy czas w biznesie, a też nie bywa łatwy życiowo. Każdy koniec roku to czas zamykania budżetu, dociskania celów, podsumowań, analizy czy to co miało się wydarzyć, faktycznie się wydarzyło. Bywa nerwowo, zwłaszcza gdy odpowiedzi na pytania nie są zgodne z oczekiwaniami, a najgorzej, gdy zaskakują i to negatywnie.
Czy każda końcówka roku musi być nerwowa? Czy można przygotować się do grudnia i nie dać się zaskoczyć?
Jak najbardziej można swoim zaplanowanym działaniem i konsekwencją spowodować, że koniec roku będzie przyjemnym podsumowaniem a nie kolejnym kryzysem. Jak to zrobić?
Zacznijmy od początku😊 Czyli od dobrego początku roku.
Odpowiedz sobie na kilka pytań, które pomogą Ci zaplanować skuteczne działania. Jaka jest Twoja wizja biznesowa (czyli długoterminowy cel) i jak ta wizja przekłada się na cele krótkoterminowe, które chcesz zrealizować w tym roku? Sprecyzuj swoje (firmowe) cele biznesowe – zrób to najlepiej ze swoim zespołem (jeśli masz zespół). Wówczas cele nie staną się narzuconymi z góry pomysłami szefa, a wspólnymi celami i oczekiwaniami. Precyzowanie celów to nic innego jak ich uSMARTnianie, czyli zastosowanie metody SMART. Rozpisanie celów na szczegóły SMART (skonkretyzowanie, sparametryzowanie, odniesienie do rzeczywistości, element motywujący i odniesienie do czasu) pozwala na wstępną weryfikację celu. Już na tym etapie cel może się okazać mało ambitny lub mało realny (czyli nie będzie angażował). Poświęcenie czasu na rozpisanie celów pozwala na późniejsze mierzenie postępów i daje komfort świadomości właściwego działania, lub też bardzo szybko pokazuje, gdzie pojawiają się problemy.
Jeżeli wchodzimy w nowy rok z gotowymi celami do realizacji, to mamy czas na ich komunikację i odpowiedzenie działania zmierzające do ich osiągnięcia od pierwszych dni. To oznacza, że wszelkie działania warto zacząć jeszcze w grudniu.
Jak ze wszystkim, to proces planowania jest tutaj najtrudniejszy i wymaga najwięcej czasu. Jeśli dobrze zaplanujemy rok i regularnie będziemy śledzić postępy, reagować od razu na wszelkie problemy rozwiązując je efektywnie, mała szansa na grudniowy kryzys. Kolejny grudzień stanie się bardzo przewidywalny, czyli spokojny i komfortowy. Można zająć się tym co przyjemne, czyli świątecznym wystrojem biura i upominkami dla pracowników i klientów.
Od kilku już lat tak sobie planuję grudzień, żeby nie „dopadał” mnie szał świąteczny. Bywały takie lata, że sama myśl o ilości pracy w grudniu, połączeniu obowiązków zawodowych z domowymi powodowała niemalże zatrzymanie pracy serca. Na szczęście zrozumiałam, że mogę inaczej, mogę te działania zaplanować, rozłożyć w czasie, zdelegować lub zignorować😉 To bardzo pomogło w budowaniu wizji szczęśliwego grudnia. Mam swoje grudniowe rytuały, sprawdzone sposoby na spokojne przygotowania i skupianie się na tym co przyjemnie kojarzy mi się z ostatnim miesiącem roku. Tego się trzymam i to daje mi radość. Zdecydowanie proponuję takie podejście do końca roku, można zacząć już dzisiaj. Nie czekaj na kolejny grudniowy kryzys…