klient w relacji czyli Customer Focus #2

Nieustannie zdarza mi się słyszeć, że w pracy nie jesteśmy dla relacji. I nie potrafię bardzo jednoznacznie określić swojego podejścia do tematu relacji w biznesie, bo myślę sobie o tym różnie.

Jeżeli podejdziemy do pracy jako sumy różnych zadań do realizacji, to faktycznie relacje nie zawsze są nam potrzebne. Każdy wykonuje zadania, znając dokładnie swoje role i zakresy obowiązków (co nie jest zbyt częste), może machina biznesowa zadziałać.

Jeśli jednak spojrzymy na biznes z perspektywy psychologiczno – społecznej, to relacje są kluczowe. Biznes to ludzie, którzy realizują zadania, współpracują ze sobą, wspierają się. Więc bez poprawnych, dobrych relacji, wszystko staje się trudne. Zupełnie niepotrzebnie…

Każdy z nas pewnie był w sytuacji, gdy szedł do „Pani Asi”, bo z nią można wszystko załatwić, albo kupował kawę i ciastka, bo „mam sprawę do załatwienia” a tak jakoś z tym dodatkowym cukrem to łatwiej pójdzie. Bo to właśnie są elementy budowania relacji. Jeżeli relacje są prawdziwe, autentyczne a ta kawa z ciachem to nie jest manipulacja, wszystko zadzieje się zgodnie z przewidywaniami, czyli dostaniemy pomoc i załatwimy sprawę szybko i efektywnie.

Czy nam się to podoba, czy też nie, tak działa świat. Lubimy ludzi, którzy nas lubią i z nimi lepiej nam się pracuje. Dlatego zespoły, w których towarzyskość miesza się zbalansowanie z nastawieniem na cele, działają najlepiej.

I dokładnie ta zasada przekłada się na pracę z klientem, także tym zewnętrznym. Relacja z klientem nie oznacza, że stajemy się „psiapsiółami” czy idziemy razem na piwo. Dobra relacja oznacza zaufanie biznesowe, szczerość, otwartość, dbanie o komunikację i wzajemne poczucie zadbania. Wspólne interesy to wspólne korzyści, wspólne cele i obopólne zadowolenie. Dobre relacje buduje się na każdym spotkaniu, przy każdym kontakcie. I dzieje się to w sposób naturalny, gdy tylko nam autentycznie zależy (i tak samo drugiej stronie).

Zdarzyło mi się, że to dbanie było mało szczere, chodziło o „kupienie” drugiej strony dla własnych korzyści, czyli była to manipulacja. Gdy tylko niecne intencje stały się jasne, relacja padła i dalsza współpraca nie był możliwa. Manipulacja zabija zaufanie a bez niego współpraca mnie jest możliwa. Utrata zaufania jest często procesem szybkim i wielokrotnie nieodwracalnym. Jestem znana z dawania „drugich” szans, co bywa postrzegane biznesowo jako naiwne (tak sama też czasami o tym myślę……), bo zawsze wydaje mi się, że ta osoba miała czas na naukę i zmianę. Niestety czas pokazuje, że faktycznej zmiany nie ma, była pozorna, na poziomie deklaracji a nie działania. I to przeważnie jest ostatnim gwoździem do trumny współpracy. Trzeciej szansy już nie ma.

Każdy z nas jest relacyjny na swój sposób. Ja lubię relacje, łatwo je nawiązuję i lubię o nie dbać. Taka moja natura relacyjna. Uczę tego „mniej relacyjne” osoby, bo jednak budowanie więzi jest ważne w biznesie, zarówno dla klientów wewnętrznych (czyli współpracowników), jak i klientów zewnętrznych. Każdy z nas lubi być doceniony, zauważany i szanowany. Budowanie relacji to drobne gesty, to uważność, uśmiech, kawa na dzień dobry, spełniane obietnice i uczciwość w każdym aspekcie współpracy. To też czas jaki dajemy drugiemu człowiekowi.

Warto się przyjrzeć temu jak budujemy nasze relacje, jakie one są i co chcemy z nimi zrobić. A potem zostaje nam działanie i to bardzo przyjemne😊

Zobacz również